Relacja z VI Dnia Osadnika
W zesz³ym roku, oprócz sta³ych elementów naszego wspólnego ¶wiêta, na uczestników czeka³y wydarzenia, zwi±zane z rekonstrukcj± ¶lubu i wesela. Zainspirowa³y nas wspomnienia Józefa Liguzy, jednego z ¿u³awskich osadników, któremu obiecano wiêkszy area³, gdy oka¿e metrykê ¶lubu. Ten pomys³ tak bardzo spodoba³ siê go¶ciom naszego ¶wiêta, ¿e naturalnie zaczêli¶my szukaæ tematu dla kolejnej edycji.
Autork± pomys³u na odtworzenie pierwszych, powojennych do¿ynek jest Marzena Bernacka-Basek, sekretarz Klubu Nowodworskiego. Dlaczego ¶wiêto plonów? Jednym z najwa¿niejszych celów naszego ¶wiêta jest integracja mieszkañców ¯u³aw. A do¿ynki od momentu powstania przecie¿ scalaj± i ³±cz± mieszkañców.
Jak co roku nasze ¶wiêto rozpoczê³o siê na stacji ¯u³awskiej Kolei Dojazdowej w Nowym Dworze Gdañskim. Tam rekonstruktorzy z Samodzielnej Grupy Odtworzeniowej “Pomorze”, wraz z przebranymi w stroje z epoki mieszkañcami, przedstawili inscenizacjê przybycia na ¯u³awy osadników po 1945 roku. W tym roku, oprócz pionierów na peronie witano przyby³e w³adze gminne i powiatowe oraz ksiêdza. Przywitali ich starosta i staro¶cina do¿ynek.
Nastêpnie, w kolorowym korowodzie, przy akompaniamencie do¿ynkowej kapeli, ruszyli¶my przez miasto pod ¯u³awski Park Historyczny, gdzie czeka³a na nas reszta zaplanowanych atrakcji. Wtedy dotar³a do nas prawdziwa skala uczestników tegorocznej imprezy. Do¿ynkowy korowód, który stworzyli przebrani mieszkañcy ¯u³aw mia³ d³ugo¶æ niemal ca³ej ulicy Dworcowej. To by³ bardzo wzruszaj±cy moment. Pamiêtamy jeszcze pierwsze edycje, gdzie wiêkszo¶æ przebranych uczestników to byli¶my my i cz³onkowie naszych rodzin. Teraz nie musimy nikogo namawiaæ. Mieszkañcy chêtnie siê przebieraj±, coraz wiêksz± wagê przywi±zuj± nawet do najdrobniejszych detali i wychodz± z w³asn± inicjatyw±. W¶ród uczestników mieli¶my szkolne delegacje, przedszkolaków, ca³e rodziny, zuchy, harcerze, ale nie brakowa³o i turystów, którzy byli pod ogromnym wra¿eniem naszego ¶wiêta.
Ilo¶æ uczestników tej edycji by³a szczególnie widoczna równie¿ w momencie z³o¿enia kwiatów pod pomnikiem ¯u³awskich Osadników. W tym roku postanowili¶my, ¿e w³a¶nie tam wspólnie od¶piewamy hymn. Ten chór z³o¿ony z g³osów tylu ¯u³awiaków rozbrzmia³ wyj±tkowo.
Niezmiennie wa¿nym punktem programu by³ poczêstunek przygotowany dla go¶ci wydarzenia. Zarz±dzanie t± trudn± stref± ponownie powierzyli¶my pani Marii Bernackiej. Autentyczne, ¿u³awskie gospodynie serwowa³y osadnicze przysmaki, które przygotowa³o Stowarzyszenie "Stawiec Nasze ¯u³awy", so³ectwo Lubieszewo, Gospoda Ma³y Holender, Willa Restauracja Joker oraz Zespó³ Szkó³ w Nowym Dworze Gdañskim. Poprosili¶my równie¿ go¶ci naszego ¶wiêta o przyniesienie ze sob± dañ, które pamiêtaj± ze swojego dzieciñstwa. Takich, które przygotowywa³y ich mamy lub babcie. Zale¿a³o nam, aby poprzez kuchniê swoich przodków, opowiedzieli nam historiê swojej rodziny. Jest co¶ takiego w zapachach i smakach, ¿e potrafi± nas w sekundê przenie¶æ o setki kilometrów i dziesi±tki lat w czasie. Powojenni osadnicy, przybywaj±c na nieznane, ¿u³awskie ziemie, za wszelk± cenê starali siê podtrzymaæ rodzime tradycje. Z jednej strony umo¿liwia³y im utrzymanie w³asnej odrêbno¶ci kulturowej, a z drugiej u³atwia³y codzienne funkcjonowanie w nowej rzeczywisto¶ci. Dlatego w domach wspó³czesnych ¯u³awiaków, tak czêsto mo¿na znale¼æ wielokulturowy wachlarz smaków z ca³ej Polski.
Pomiêdzy ¯u³awskim Parkiem Historycznym a ¯u³awskim O¶rodkiem Kultury ustawili¶my ogromny, wspólny stó³, do którego zaprosili¶my go¶ci Dnia Osadnika. Czê¶æ, zgodnie z naszym zaproszeniem, przynios³a wyj±tkowe i przepyszne dania. Na wzór dobrze znanych imprez "koszykowych" rozpoczêli¶my do¿ynkow± biesiadê (o tym co przynie¶li ze sob± nasi go¶cie napiszemy ju¿ wkrótce). W trakcie tegorocznej edycji nie zabrak³o równie¿ tañców i muzycznych animacji dla dzieci i doros³ych dziêki naszej wspó³pracy z ¯u³awskim O¶rodkiem Kultury oraz Krain± Otwartej Sztuki “KOS”. Do Nowego Dworu Gdañskiego na chwilê powróci³y wojenne i powojenne tanga, poleczki i ludowe przy¶piewki w znakomitym wykonaniu lokalnych artystów. Na osadnicze do¿ynki zaprosili¶my tak¿e muzycznych go¶ci specjalnych. Zespó³ “Jagódki” z Pruszcza Gdañskiego pokaza³ nam ludowe stroje oraz tañce z ró¿nych czê¶ci Polski.
Nie mog³o zabrakn±æ równie¿ wyk³adów historycznych, które podkre¶laj± edukacyjny wymiar naszego wydarzenia. W tym roku zaprosili¶my do wyst±pienia dr Marcina Owsiñskiego, który wyg³osi³ wyk³ad "Tradycja i polityka. Pierwsze powojenne do¿ynki na ¯u³awach i Pomorzu w relacjach z epoki" oraz dr. Aleksandrê Paprot-Wielopolsk±, która opowidzia³a nam "Jaki strój powinni nosiæ mieszkañcy ¯u³aw? O wspó³czesnym poszukiwaniu wyznaczników dla stroju regionalnego". Przedstawione przez nich wnioski zainteresowa³y niejednego znawcê naszego regionu.
Sukces tegorocznej edycji, to dobra wola i praca wielu ludzi, instytucji, firm, wolontariuszy. Wszystkim zaanga¿owanym bardzo dziêkujemy. Ze strony Klubu Nowodworskiego trud organizacji na swe barki wziêli: Mariola Mika, Kamila Ziêtek, Jolanta Wo¼na, Szymon Klein i Marzena Bernacka-Basek.